niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 7 ,, Jeszcze tego pożałujesz"

[...]
YATA
Stwierdziłem, że najlepszym możliwym wyjściem będzie udać się do gildii. Wiedziałem jednak, że realizacja tego pomysłu może wiązać się z prawdopodobieństwem ciągnięcia Shiren za sobą. Co jak co, ale ostatnią rzeczą o jakiej bym pomyślał to to, że poszła by sama, z własnej nie nieprzymuszonej woli. Mimo wszystko nie mogę ryzykować pałętając się nadal bez celu, za duże ryzyko, że nas znajdą.

SHIREN
Mam w nosie czy ludzie, którzy go szukają nas znajdą czy nie, ale ja nie idę do żadnej gildii. Najprawdopodobniej będzie mnie musiał zaciągnąć mnie tam siłą. Ja się tak łatwo nie mam zamiaru dać. Dlatego też postanowiłam jak małe obrażone dziecko usiąść pod drzewem.

-Nigdzie się stąd nie rusze-powiedziałam odwracając głowę w przeciwną stronę i mocno naciskając skrzyżowanie ręce na piersiach.
-Wiedziałem, że tak się to skończy-spojrzałem na nią z wyraźną flustracją na twarzy.
-Skoro wiedziałeś to rozumiem, że już jakoś się przygotowałeś-odpowiedziałam układając swoje usta w wielki uśmiech.
-Cóż miałem nadzieję, że nie będę musiał tego robić, ale jak widać jest to nieuniknione-spojrzałem na nią z chytrym uśmiechem na twarzy.
Chwilę później podniosłem ja do góry. Co prawda nie obyło się bez wiercenia, wyrywania i kopania, ale cóż nic na to nie poradzę.

SHIREN
Jak on śmiał zrobić coś takiego. Ten idioto podobny osobnik jeszcze tego pożałuje. Narazie jednak stwierdziłam, że udam iż się poddałam, niech ma tą chwilową nadzieję i myśli, że wygrał. Ja w tym czasie wymyślę chytry plan, odegram się dzięki niemu i pokażę, że niewarto ze mną zadzierać. Tak więc ciesz się tą chwilą puki jeszcze możesz, bo jak dojdziemy do celu to nie będzie już tak miło i przyjemnie.

Ninja